Wakacyjne Miejskie Granie w Ognisku „Praga” – przygód ciąg dalszy.

Ciekawym miejscem jakie odwiedziliśmy podczas lipcowych spotakń jest Interaktywne Muzeum Flipperów, w którym zgromadzono wiele egzemplarzy tych zabytkowych już automatów do gier. W muzeum dowiedzieliśmy się nie tylko jak grać na tych maszynach, ale także jak działają i jak są zbudowane. Oprócz automatów typu pinball, były także nowsze gry telewizyjne typu arcade. Na wszystkich maszynach można było grać do woli! To było coś! Fantastycznie spędzony czas, aż chce się to wrócić na kolejne flipperowe rozrywki. 

Bardzo podobała nam się także wizyta w miejscu, istniejącym blisko 80 – letnią historią. Na wycieczce na Torze Wyścigów konnych na Służewcu, dowiedzieliśmy się jak funkcjonuje ta jedyna w swoim rodzaju instytucja. Zwiedzaliśmy miejsca gdzie trenują konie, dowiedzieliśmy się kilku szczegółów na temat ich hodowli, oraz utrzymania tych zwierząt. Pani przewodnik opowiedziała, także historię powstania samej idei wyścigów konnych w Warszawie, oraz przybliżyła historyczne losy toru wyścigowego na Służewcu. Zwiedzaliśmy płytę po której ścigają się konie, oraz budynki dla widzów. Dzieci, brały także udział w zaimprowizowanym wyścigu startując z prawdziwych bramek startowych dla koni. To był miło i bardzo ciekawie spędzony czas. 

Podobnie jak wizyta w Muzeum Warszawskie Pragi, gdzie wzięlismy udział w interesującej lekcji muzelanej „Rzemieślicza Praga”. Podczas spotkania poznalismy szereg ciekawych zawodów rzemieślniczych i charakterystyczne rzemieślnicze narzędzia oraz razdko używane dzisiaj słowa, takie jak czeladnik, mistrz, majstersztyk, partacz, rzemiosło, rękodzieło. 

Pozostając w klimatach kultury udaliśmy się na oczekiwany przez nas spektal muzyczny pt. „Alladyn” grany w Teatrze „Capitol”. Kto nie był, niech żałuje, bo warto było posłuchać jak śpiewają i grają profesjonaliści. I my również mieliśmy okazję to występów na scenie, na którą mogliśmy wejść po spektaklu. 

Drzemiące w nas pokłady energii mieliśmy okazję wygenerować w kolejnym, rewelacyjnym centrum rozrwyki „AleZebra”. Przeżyliśmy tam chwilę beztroskiej zabawy i mocno zmęczeni wróciliśmy do Ogniska. Ale przecież o to nam chodziło!

Chwile wzruszeń i dawkę pozytywnych emocji poczuliśmy podczas projekcji legendarnego już filmu „Król lew”. Nasze wrażenia dodatkowo spotęgowały efekty 4D, które polecamy wszystkim bez względu na wiek. Film zrobił na nas takie wrażenie, że następnego dnia postanowiliśmy udać się w nasze ulubione i niezawodne miejsce – do pobliskiego Z.O.O. I chociaż to  nie filmowa Afryka, sprawdziliśmy co słychać u naszych futrzastych przyjaciół, czy niektóre czworonożne maluchy już urosły. 

Podsumowując czas spędzony wspólnie podczas Wakacyjnego Miejskiego Grania zgodnie stwierdziliśmy, że był czas bogaty w atrakcje, pełen zabawy i uśmiechu. Lipiec upłynął szybko i przyjemnie. Do następnego lata!