„Muranowski tasiemiec” – grudzień
Grudzień, ostatni miesiąc w roku to czas szczególny. Czas Mikołajek, przygotowań do świąt, prób przedstawienia, oczekiwania na Świętego Mikołaja. To czas podsumowań, radości, prezentów oraz pożegnania tego, co minęło. Oprócz tych szczególnych, wyjątkowych wydarzeń życie toczyło się jak co dzień i po ogarnięciu lekcji i spraw szkolnych, odbywały się cykliczne zajęcia.
Co poniedziałek naprzemiennie „faceci gotowali” pod czujnym okiem cioci Edytki a dziewczyny doskonaliły swoje siatkarskie i społeczne umiejętności wraz z ciocią Gosią. Tydzień później to „Babeczki w garach” rozwijały swoje pasje, a młodzi mężczyźni coraz lepiej grali w piłkę nożną pod okiem trenera. Najmłodsi wraz z ciocią Ewą co poniedziałek rozwijali swe umiejętność pracy w grupie podczas zajęć sportowych na Sali gimnastycznej.
Wtorki to czas stolarni – „Fablab Wbijaj”. W grudniu, jak na ten miesiąc przystało zarówno młodsi jak starsi mogli stworzyć własne choinki z drewna. Dla niektórych z nas okazały się potem doskonałym upominkiem dla bliskich. To niesamowite jak małe dziecięce rączki pod okiem instruktorów używają wkrętarek, pił, noży, pilników i innych profesjonalnych narzędzi, których nazw nie sposób spamiętać.
W środy dzieci młodzież uczyli się kręcić filmy, mogli być reżyserem, scenarzystą, kamerzystą, aktorem. Był to również czas przygotowań do przedstawienia świątecznego pod okiem cioć Edytki i Gosi. W tym roku zadanie było niezwykle ambitne, bo w przedstawieniu wzięło udział 22 osoby. Oprócz wychowanków zagrały w nim również ciocie. W czasie tej pracy młodość i energia przeplatały się z dojrzałością i doświadczeniem a także teraźniejszość z przeszłością. W przedstawieniu obok dzieci zagrały bowiem nie tylko obecni wychowawcy i kierownik ale i Te których nie ma już z nami na co dzień, lecz na zawsze pozostaną w naszych sercach – ciocia Hania i ciocia Monika.
Czwartkowe popołudnia na Muranowie to czas naszych zebrań społeczności. Prowadzi je nasz kierownik – ciocia Ania. To tu razem rozmawiamy o sprawach przyjemnych ale i tych trudnych. Omawiamy nasz system motywacyjny „żeby mi się chciało chcieć”, głosujemy, awansujemy, wypracowujemy zasady, rozmawiamy o potrzebach, emocjach, podejmujemy ważne decyzje. Uczymy się okazywać wdzięczność, dziękować, ale i mówić wprost o tym co trudne, próbując rozwiązać konflikty. Na społecznościach również obchodzimy urodziny naszych wychowanków.
Piątek to dzień bez telefonów na Muranowie. Realizujemy z determinacją nasz program „żyję w Realu nie na portalu”. W ramach projektu nasi podopiecznie wychodzili z nami na atrakcyjne wyjścia, organizowaliśmy turnieje wiedzy, quizy, kalambury, rozgrywki ping-ponga. Grupa najmłodsza zaś uczestniczyła w zajęciach z socjoterapii prowadzonych przez ciocię Ewę i Lidkę.
Szczególnie ważnymi dla nas wydarzeniami w naszym Ognisku w tym miesiącu były Mikołajki oraz Ogniskowa Wigilia.
Mikołajki z Fundacją Orange
6 grudnia, w ramach Mikołajek zawitała do nas grupa Wolontariuszy z Fundacji Orange. Ci ludzie wielkiego serca i pełni pasji wspierają nasze Ogniska już od trzech lat. Tym razem przygotowali i zorganizowali dla naszych podopiecznych manufakturę ozdób świątecznych, a także Mikołajkową, profesjonalną sesję zdjęciową, której efekty widoczne są poniżej. Na koniec dzieci dostały słodkie upominki, ufundowane z „przyjaznej sakiewki” Fundacji Orange.
Ogniskowa Wigilia
19 grudnia odbyła się nasza Ogniskowa, Muranowska Wigilia. Było gwarno, rodzinnie, wesoło, a jednocześnie nostalgicznie… bo po dużych i niełatwych dla nas zmianach… Przybyli niemal wszyscy wychowankowie wraz z rodzinami. Wieczór rozpoczął się od przedstawienia świątecznego pt”12 miesięcy”. Dla większości gości zaskoczeniem było, że na scenie oprócz dzieci i cioć z Muranowa zobaczyli cioci ę Hanię – naszą poprzednią ciocię kierowniczkę oraz ciocię Monikę. Jako, że Wigilia to czas, który łączy ludzi tak i u nas przeszłość połączyła się z teraźniejszością na scenie. Po przedstawieniu był czas wspólnej kolacji i świątecznych życzeń, a na końcu długo wyczekiwany Święty Mikołaj z prezentami. Dziękujemy Św. Mikołajowi i wszystkim jego pomocnikom, a w szczególności Ewie Mikulskiej i Zofii Godek z Fundacji Orange, że jak zawsze mogliśmy na nich liczyć.