„Kurier Gocławski” – nr 17
„Kurier Gocławski” – nr 17
Witajcie ponownie!
Ferie już za nami, więc wróciliśmy do codziennych obowiązków szkolnych. Nie zabrakło jednak czasu na odpoczynek i przyjemności. Część z nas dość leniwie wkroczyła do Ogniska. Większość jednak mimo długiej przerwy od nauki, z werwą zabrała się za lekcje i z uśmiechem na ustach uczestniczyła w korepetycjach i zajęciach psychoedukacyjnych, prowadzonych przez ciocię Martynę.
Kolejny dzień rozpoczęliśmy od „Klubu Malucha”. Wspólnym zabawom i tańcom towarzyszyły radosne śmiechy naszych najmłodszych podopiecznych. Muzyka, skakanie, bańki mydlane i baloniki, to tylko namiastka tego, co dzieje się u nas w tym czasie.
Gdy maluszki zakończyły swoje zajęcia, przyjechał do nas wujek Stan, który tym razem zabrał nas w podróż do Gruzji. Maks i Oscar pomagali w przygotowaniu pysznych pierożków Chinkali. Po zjedzeniu obiadu wszyscy udaliśmy się na medytację, a po tym odpoczynku oczywiście zabraliśmy się za czytanie. Jak zapewne pamiętacie, każde nasze „15 minut dla rozwoju” rozpoczynamy od czytania faktu o pszczole. Zawsze jest mnóstwo ochotników do tego zadania.
Po południu ciocia Agata zorganizowała dla nas warsztaty plastyczne, na których tym razem robiliśmy magnesy.
W samym środku tygodnia nadszedł czas na zajęcia kulinarne pod kierownictwem cioci Eweliny. Część z nas zajęła się przygotowaniem soku, a reszta pieczeniem ciasta. Rzecz jasna, że ciasta fit!
Dobrze, że chociaż sok mogliśmy wypić od razu. Ciasto musiało się upiec, więc mogliśmy je zjeść dopiero na drugi dzień. Ciężko było nam się doczekać, bo zapach roztaczający się w Ognisku podczas pieczenia był obłędny. Jak możecie sobie wyobrazić, nasza wieczorna socjoterapia z ciocią Agatą i Eweliną przebiegała w jeszcze bardziej przyjemnej atmosferze … dzięki tym zapachom 😉
Nadszedł ten dzień, kiedy mogliśmy po obiedzie zjeść deser zrobiony przez nas! Wiecie co? Pyszne ciasto nam wyszło. Takie puszyste i mimo że zdrowe, to naprawdę wyśmienite. Na szczęście ciocia Karolina pozwoliła nam wziąć dokładkę 🙂 A nieco później ciocia Martyna zabrała nas na zajęcia psychoedukacyjnem, podczas których zastanawialiśmy się wspólnie nad tym, co musi wiedzieć obcy, by móc się odnaleźć w Ognisku. Pozostała część Ogniskowców rozwiązywała w tym czasie krzyżówki i oddawała się innym przyjemnościom – na przykład tańcowi, który ostatnimi czasy jest u nas dość popularnym zajęciem. Dostrzegamy nawet świeże talenty… 🙂
No i w końcu piąteczek! Poranek nasi najmłodsi podopieczni z „Klubu Malucha” spędzili tańcząc i śpiewając wraz z ciocią Mileną i Eweliną piosenki o zwierzętach. Kiedy przyszli starsi Ogniskowcy, wspólnie zjedliśmy obiad i nadszedł czas na społeczność. Ciocia Karolina ogłosiła liderów miesiąca. Każdy, kto w styczniu zdobył najwięcej kwadracików dostał słodki upominek. Wspaniale się złożyło, że akurat tego dnia są zajęcia filmowe – oglądając film mogliśmy się zajadać do woli…
Zostańcie z nami, już niedługo kolejny odcinek naszego tygodnika!