„Ferie w realu nie w wirtualu”-zima w Ognisku Bielany

„Ferie w realu nie w wirtualu”- pod takim hasłem spędziliśmy tegoroczne ferie w Ognisku Bielany. Komputery i telefony odłożyliśmy na bok, a postawiliśmy na aktywność i bycie w grupie. Każdego dnia zaplanowaliśmy jedno wyjście do obiektów kulturalnych lub sportowych, zajęcia artystyczne, tenis stołowy, a na zakończenie relaksację. Dzień rozpoczynaliśmy wspólną ucztą śniadaniową. Delektowaliśmy się potrawami w formie szwedzkiego stołu, wśród których każdy znalazł coś pysznego dla siebie. Po powrocie do Ogniska zawsze czekał na nas ciepły posiłek w wykonaniu cioci Natalii.

Wszystkie działania były szczegółowo zaplanowane, ponieważ chcieliśmy nie tylko radośnie spędzić wolny czas, ale także rozwinąć zdolności i zainteresowania oraz umiejętności praktyczne. W sposób szczególny zwracaliśmy uwagę na bezpieczeństwo swoje i innych oraz dbaliśmy o prawidłowe relacje miedzy sobą. Ważnym obszarem była dla nas dbałość o zdrowie i kondycję, dlatego w naszym programie znalazły się zajęcia dla ducha i ciała, preferowaliśmy też zdrowe żywienie.

Pierwszego dnia wybraliśmy się do kina. Obejrzeliśmy film ‘Ralph Demolka w Internecie”. Animacja opowiadała o życiu mieszkańców automatów do gier. Bohaterowie filmu odkrywali blaski i cienie Internetu. Po seansie odbyły się warsztaty pt. „Zatrzymane w kadrze”, podczas których dzieliliśmy się swoimi wrażeniami po obejrzeniu filmu, który skłonił nas do wielu refleksji. Jednych film bawił, innych wzruszał. Wszyscy jednak byliśmy zgodni co do tego, że niósł ważne przesłanie – przyjaciół trzeba wspierać i doceniać. Film pokazywał, jak powinniśmy zachowywać się podczas surfowania w sieci, na co warto uważać oraz do czego może doprowadzić ślepe podążanie za sławą i lajkami. Na koniec warsztatów każdy narysował swojego ulubionego bohatera z filmu.

Trzykrotnie w czasie ferii odwiedziliśmy Rozrywkowe Centrum Miasta Hulakula . Skorzystaliśmy tam z warsztatów naukowych „Szalone żywioły”, lekcji w-f oraz drużynowej gry w kręgle. Na warsztatach naukowych próbowaliśmy okiełznać powietrze, wodę i ogień, czyli 3 wielkie żywioły. Poznaliśmy również właściwości sody. Podczas zajęć każdy z nas wykonał wulkan. A na koniec udało nam się zrobić własną tęczę. Była bardzo efektowna.

Lekcja w-f była dla nas niezmiernie atrakcyjna. Pod okiem instruktora, który wprowadził nas w tajniki gry w bowling, rozegraliśmy mini turniej . Najlepsi zawodnicy i ci, którzy wkładali w grę dużo serca zostali nagrodzeni medalami. Było przy tym mnóstwo śmiechu i dobrej zabawy. Podczas kolejnej wizyty mieliśmy okazję przećwiczyć i doszlifować swoje umiejętności.

W czasie ferii część uczestników wybrała się także na lodowisko. Przed wejściem na lód zapoznaliśmy się oczywiście z zasadami bezpieczeństwa. Następnie przez ponad godzinę jeździliśmy na łyżwach doskonaląc umiejętności i ucząc się nowych tricków .Pomimo chłodnego powietrza panowała bardzo gorąca atmosfera.

Podczas, gdy jedni szaleli na lodowisku, inni z zaciekawieniem oglądali wystawę pt. „Empatia” w Muzeum Karykatury. Artyści podjęli próbę zdefiniowania tego pojęcia, ukazując przejawy empatii lub ich brak w różnych zachowaniach człowieka. Po obejrzeniu wystawy odbyliśmy pogawędkę o tym, czym dla nas jest empatia i jak możemy ją okazać drugiemu człowiekowi.

W drodze powrotnej do Ogniska przespacerowaliśmy się po Starym Mieście oraz poszaleliśmy w parku, korzystając z pięknej zimowej aury.

Kolejna lekcja muzealna w Muzeum Etnograficznym również byłą dla nas ciekawa. Doskonaliliśmy nasze umiejętności w technice malowania na szkle, dowiedzieliśmy się skąd pochodzą najstarsze obrazy oraz jaką rolę odgrywały w tradycyjnym wnętrzu wiejskiej chaty. Po wysłuchaniu ciekawostek, każdy z nas stworzył swoje własne dzieło, malując wybrane zwierzę.

Podczas „Zimy w mieście” odwiedziliśmy też Muzeum Domków dla lalek. Kolekcja dawnych domków dla lalek, pokoi, sklepów, łazienek zrobiła na nas ogromne wrażenie. Następnie podczas warsztatów wykonaliśmy mini mebelki z pudełek po zapałkach.

Na warsztatach w Muzeum Azji i Pacyfiku poznaliśmy gry i zabawy naszych azjatyckich rówieśników. Sprawdziliśmy swoją spostrzegawczość i zręczność odbywając podróż do Japonii, Indii, Malezji czy Chin. Dowiedzieliśmy się, że popularna gra „Chińczyk” powstała na podstawie gry pachisi czyli starożytnej hinduskiej gry planszowej. Spróbowaliśmy też koreańskiej gry tucho oraz bawiliśmy się tradycyjną japońską zabawką o nazwie kendama. Wymagała ona od nas poradzenia sobie z grawitacją i zręczności, ale daliśmy radę.

W Muzeum Ewolucji duże wrażenie wywarły na nas ogromne szkielety dinozaurów. Podziwialiśmy tam również skamieniałe jaja, drobne czaszki prymitywnych ssaków oraz rekonstrukcje prymitywnych drapieżników, gadów i ptaków. Po obejrzeniu wystawy zabraliśmy się do zrobienia własnych dinozaurów z plasteliny.

Wyjścia te pozwoliły nam odczarować muzea. Przekonaliśmy się, że są to miejsca,     w których nie tylko można zdobyć nową wiedzę, ale również aktywnie i kreatywnie spędzić czas.

Podczas ferii w Ognisku odbył się także Zimowy Turniej Tenisa Stołowego. Rozgrywki odbywały się przez całe 10 dni i pozwoliły nam poćwiczyć koordynację ruchową, uwagę oraz umiejętność radzenia sobie w stresowych sytuacjach. W czasie rozgrywek stosowaliśmy zasady gry fair- play, a niektórzy z nas mogli sprawdzić się w roli sędziego. Turniej zakończył się meczami pokazowymi dla całego Ogniska w wykonaniu najlepszych zawodników oraz rozdaniem dyplomów dla zwycięzców i uczestników.

Dużą popularnością cieszyły się również zajęcia artystyczne, na których tworzyliśmy prace metodą quillingu, malowaliśmy na szkle oraz tworzyliśmy magnesy z kreatywnych koralików.

A czy wiecie jak odpoczywać, by się w pełni zrelaksować ? My już wiemy! Wszystko dzięki zajęciom z relaksacji, na których przy spokojnych dźwiękach muzyki staraliśmy się wyłączyć wszystkie myśli i pobyć tu i teraz. Wychowawcy uświadomili nam , jak wiele korzyści płynie z relaksacji, m.in. lepsza koncentracja czy obniżenie poziomu stresu. Podobno ludzie , którzy stosują techniki relaksacyjne bardziej cieszą się życiem, są optymistycznie do niego nastawieni, spokojniejsi i lepiej radzą sobie z różnymi wyzwaniami.

Ostatni dzień był dla nas niezwykle zaskakujący! Wychowawcy zrobili nam niespodziankę i zorganizowały warsztaty kulinarne. Wspólne szykowanie przepysznych sałatek dostarczyło nam mnóstwo pozytywnych emocji i dało radosną energię do dalszego działania. Pracowaliśmy w zespołach. Każdy zespól miał swojego lidera, który rozdzielał zadania, dbał o jakość i wykonanie potrawy oraz porządek na stanowisku pracy. I tak powstały: sałatka grecka, z kurczakiem, z tuńczykiem, sałatka z selera i owocowa.

Ferie co prawda dobiegły końca, jednak cudowne wspomnienia jeszcze na długo będą nam towarzyszyły przy codziennych obowiązkach.