Hej ho, hej ho do pracy by się szło…

 W przeciwieństwie do większości osób nie leniuchowaliśmy w długi weekend majowy. Razem z wujkiem Dominikiem w minioną sobotę udaliśmy się do Ośrodka Fundacji „Pegasus” w Musułach.

Korzystając z wolnego czasu i dopisującej nam pogody wyruszyliśmy skoro świt naszym „wesołym busem”. Prowadził go wujek Andrzej. Będąc już na miejscu dostaliśmy plan czekających nas zadań. Na rozgrzewkę rozładowaliśmy całą przyczepę siana, które ułożyliśmy w boksach. Później podzieliliśmy się na grupki. Część poszła na zewnątrz sprzątać padoki, a pozostali robili porządki w stajni. Po „wielkich porządkach” każdy mógł dostąpić przyjemności czyszczenia koni.

Na koniec czekał nas relaks przy ognisku. Towarzyszyły nam osiołki, które próbowały podebrać nam kiełbasę 😛

Nie możemy doczekać się kolejnej wizyty, jesteśmy zwarci i gotowi do pracy 🙂