„Kurier Gocławski’ – nr 3

„Kurier Gocławski” – nr 3

Serdecznie zapraszamy do kolejnego odcinka gocławskiego Kuriera.. Przez te pięć dni działo się u nas naprawdę dużo, zachęcamy zatem do zapoznania sie z relacją z najcieplejszego październikowego tygodnia jaki pamiętamy ?

W poniedziałek, ze względu na „Dzień nauczyciela”,  na prośbę naszych kochanych rodzivów spotkaliśmy się wcześniej niż zwykle.
Piękna pogoda zachęcała do aktywności, więc  nie chcąc marnować takiej okazji wybraliśmy się na długi spacer. Zawędrowaliśmy aż nad Wisłe, gdzie mogliśmy podziwiać jak pięknie w słońcu wyglądają złote, jesienne liście. Fajnie było przekonać się po raz kolejny, że tak blisko nas, w dużym mieście, można znaleźć dzikie i piękne miejsce.
Tego samego dnia poza zwykłymi, codziennymi aktywnościami, spędziliśmy sporo czasu na zewnątrz – graliśmy w gry podwórkowe a niektórzy wykorzystali ten czas do nauki na świeżym powietrzu.

We wtorek było równie ciekawie – ciocia Agata przygotowała zajęcia plastyczne, na których malowaliśmy solą (!) jesienne liście. Świetnie się przy tym bawiliśmy a efekty naszej pracy były naprawdę imponujące.
Po malowaniu liści odbyły się zajęcia muzyczne, podczas których śpiewaliśmy najpopularniejsze przeboje tego roku. Był to również „trening” przed czwartkowymi warsztatami wokalnymi.

W środę po zwyczajowych już „piętnastu minutach dla siebie”, postanowiliśmy zarejestrować nasze wrażenia z lektury książek, które czytamy podczas tych zajęć. Efektem były bardzo ciekawe prace plastyczne, które możecie zobaczyć w relacji fotograficznej załączonej do naszego kuriera.
Ponadto tego dnia odbyły się warsztaty perkusyjne w Fablab „Pobite Gary”, podczas których przygotowujemy się do stworzenia Ogniskowej KAPELI ?

Do Fablabu muzycznego pojechaliśmy także w czwartek. Grupa naszych małych muzyków odbyła zajęcia na sali prób, gdzie zapoznawaliśmy się z instrumentarium jakim dysponuje. Poza tym trochę „pohałasowaliśmy”, korzystając z perkusji, klawiszy oraz gitary basowej. Po godzinie wspięliśmy się dwa piętra po schodach, gdzie czekała już na nas pani instruktor, z którą pracujemy na warsztatach wokalnych. W Fablab „Pobite gary” było super – bardzo cieszymy się, że kolejna wizyta już za tydzień.

Ci, którzy nie udali się w czwartek na zajęcia muzyczne również nie mogli narzekać na nudę. Sporą cześć czasu spędzonego w Ognisku spędzili na wspólnej zabawie na osiedlowym placyku. Trzeba było wykorzystać kolejny piękny dzień 🙂

Piątek to zazwyczaj koniec intensywnego tygodnia dla wszystkich ogniskowców. W związku z tym z reguły wybieramy spokojne aktywności – tym razem postawiliśmy na gry i zabawy świetlicowe. W ostatni piątek prym wiodła gra Makao! Myślimy nawet o założeniu klubu gracza w karty ?!

Na koniec pragniemy przypomnieć, że tak jak zwykle we wtorki i piątki w godzinach porannych gościliśmy niezwykle żywe i uśmiechnięte dziecaki z Klubu Malucha. Po cichu liczymy, że już za kilka lat i one będą jeździć z nami do Fablabu, śpiewać wspólnie piosenki i… grać w Makao 🙂