Nocowanie w Ognisku

Korzystając  z tego, że nocowanie nadal trwa i jako, że jest 2:27 🙂 Wrzucamy zdjęcia z dzisiejszego wyjazdu do Wilanowa na pokaz i do labiryntu świateł.

 

P.S. Ciąg dalszy nastąpi…

 

Ciocia Gosia, Ciocia Asia, Ciocia Basia.

 

Ciąg dalszy następuje 🙂 Najlepszymi reporterami naszego nocowanie są dzieci. Dlatego więc załączam ich wypowiedzi.

„Mi się podobał labirynt światel oraz wyjście do Mc’a – na kurczaka :P” (Sandra, l.11)

„Najbardziej mi się podobał labirynt światła. Byliśmy z Ogniskiem na nocowaniu. Był pokaz na ścianach pałacu w Wilanowie. Najmłodsza, czyli Asia była śpiąca i było jej zimno. Zuzia pożyczyła Asi rękawiczki i było jej cieplutko. Podobał mi się księżyc jak świecił. Wróciliśmy o 21:46. Było wspaniałe nocowanie w Ognisku.” (Paulina, l.11)

„Mc’Donald:

– Kurczakburger, ponieważ był dobry, ale ostry;

– Fryzura cioci Gosi.

Wilanów:

– Pokaz „Powrót króla”;

– Kotek i łasiczka;

– Kula bilardowa i zabawa w berka;

– Automatyczna mydelniczka;

– Lustro w łazience;

– Księżyc.” (Julia, l.13)

 

„Podobała mi się wielka kula, ktora świeciła na czerwono. Była jeszcze karoca z końmi. Podobał mi się też: klucz z zamkiem, lampy, które oświetlały drogę, pokazy na ścianach budynku Pałacu, laburynt świecacy, księżyc na niebie, pokaz w parku – światła i muzyka (…), robienie zdjęć w laibiryncie, różne kolorowe światła.” (Asia, l.8)

„Podobały mi się:

– lampy świecące i świecąca kareta z koniami, jak siedzieliśmy w niej podczas drugiego koncertu,

– maping – pokaz świateł na Pałacu,

– łasiczka i kotek – iluminacje, (…)

– to, że razem siedziałyśmy przy stole w McDonaldzie i się śmialyśmy.” (Sylwia, l.10)