Styczniowe soboty na Muranowie

09.01.2016

Pierwsza sobota stycznia upłynęła nam bardzo miło i szybko. Zaczęliśmy od wizyty w „ muranowskim” mc Donald`s. Frytki z rana to istna przyjemność dla dzieciaków, nasze Cioteczki czytały nam w myślach. Z pełnymi brzuszkami i spełnionymi kulinarnie marzeniami wyruszyliśmy do Domu Kultury „Świt” na film pt. „Przyjaciel na balkonie”. Był to inny film niż zwykliśmy oglądać. Opowiadał historię chłopca z zespołem Aspergera. Film ten pokazał nam jak trudno jest „ z nim” żyć. Nie sądziliśmy, że bardzo istotny jest stały harmonogram dnia. Dla nas przecież nie ma różnicy czy obiad zjemy o 16:00 czy 16:15 a dla takich osób  to bardzo ważne. Byliśmy poruszeni tym filmem i podczas drogi powrotnej długo o nim dyskutowaliśmy.Warto by każdy z Was go obejrzał.

16.01.2016

To była sobota rozmaitości domowych. Dla każdego coś miłego lub potrzebnego. Jedni radośnie odpoczywali przy zajęciach plastycznych, grając w ping ponga lub układając budowle z klocków Lego. Innych zbliżający się dużymi krokami koniec semestru usadził przy nauce. Oj mieli co robić, a Ciocia Beata nie odpuszczała. Wiele radości przysporzyło nam wspólne pieczenie szarlotki według przepisu Cioci Ani, a jeszcze więcej było uciechy przy degustacji. Uwierzcie nam na słowo… była przepyszna!!!

23.01.2016

23 stycznia z przyjemnością przyjęliśmy zaproszenie do udziału w „Ogniskowych Rewolucjach”. Kulinarne eksperymentowanie jest pasją wielu z nas, którą możemy realizować w rodzimym Ognisku. Tym razem jednak mieliśmy spróbować naszych sił „ na wynos”. Do reprezentowania Muranowa wybrani zostali: Zuzia, Weronika, Damian i Radek, choć chętnych było znacznie więcej. Już od progu Ogniska „Grochów” zaopiekowali się nami wolontariusze, czyli starsi jego wychowankowie. Niepewność i ostatnie „lody stopniały”, gdy wciągnięto wszystkich uczestników do zabawy integracyjnej. Natchnieniem dla naszych poczynań kulinarnych było przygotowanie niespodzianek dla Marioli i Rudej. Postanowiliśmy zaskoczyć Mariolę zdrową sałatką na bazie ryżu i licznych warzywek, a dla Rudej przygotowaliśmy „bombę kaloryczną” z drożdżowych bułeczek z kajmakiem, bitą śmietaną i rodzynkami. Dla orzeźwienia wymyśliliśmy owocowe koreczki. Palce lizaćJ Sporo trudu włożyliśmy w dekoracyjne zwieńczenie naszych kulinarnych dzieł. Co było najważniejsze w tym wspólnym, kulinarnym eksperymentowaniu z innymi Ogniskami? Wspaniała, twórcza zabawa, uśmiechy, którymi się obdarzaliśmy. Wszyscy wracaliśmy z podarunkami i satysfakcją, że całkiem nieźle radzimy sobie z kulinarnymi wyzwaniami. Bardzo dziękujemy Organizatorom za zaproszenie i życzliwe przyjęcie!!!