To nie przywidzenie – to Przywidz

Wszystko co dobre, szybko się kończy. Wakacje również. Ale na całe szczęście pozostają wspomnienia. A mamy co wspominać! Nasz obóz odbył się w dniach 13-25 lipca. Tym razem zdecydowaliśmy się pojechać nad jezioro do Przywidza. Mieszkaliśmy w drewnianych domkach, trenując tym samym swoją samodzielność.

„Zdrowo i sportowo!” to hasło naszego letniego obozu. Pływanie kajakami, rowerami wodnymi, zorbing, chodzenie na wysokościach w parku linowym czy zjazd tyrolką to atrakcje, które dostarczyły nam dużo emocji i wrażeń.

Chętni wzięli udział w profesjonalnym treningu koszykówki, który poprowadził dla nas wujek Łukasz. Był pot, były wyskoki i oczywiście rzuty za 3 punkty. Dużym powodzeniem cieszyła się tradycyjnie piłka nożna i siatkówka. Aby docenić uroki naszej miejscowości wybraliśmy się na wycieczkę rowerową dookoła Jeziora Przywidzkiego Wielkiego. Nie obyło się bez przerzutkowo – łańcuchowych przygód, z których wytrwale wybawiała nas ciocia Dżasta.

Byliśmy przygotowani na niepogodę. W trakcie zajęć rozwijaliśmy naszą twórczość oraz umiejętność współpracy w grupie. Ciekawe były zajęcia dotyczące zdrowego stylu życia i odżywiania. Był Festiwal Fryzur, Top Model i tradycyjnie Mam Talent.

Odkrywaliśmy także tajemnice Kaszub w Muzeum Etnograficznym. Chociaż bajkę opowiadaną po kaszubsku zrozumieliśmy „piąte przez dziesiąte” to nie lada frajdą było toczenie naczyń glinianych na kole oraz robienie witraży. Wycieczkę zwieńczyła wizyta w aqua parku, która z pewnością wynagrodziła gorszą pogodę. Wybraliśmy się do Gdańska, który urzeka swoimi kamienicami oraz Kanałem Portowym.

Nie sposób nie wspomnieć o Festynie Ekologicznym „Zielona Moc 2015”, który odbył się w Przywidzu. Ochoczo wzięliśmy udział w licznych konkursach z nagrodami. Nasza młodzież wykazała się wiedzą dotyczącą dbania o środowisko i segregowania odpadów. Nasza ciocia Gosia wygrała konkurs „1 z 8”, co wprowadziło naszą grupę w nastrój dumy 😉 W tym miejscu chcielibyśmy gorąco podziękować pani Jadwidze Stawowej i Kole Gospodyń za wszystkie pyszności, których pogliśmy posmakować. Było smacznie!

Wieczorem szaleliśmy pod sceną na koncercie zespołu Andre. Po występie każdy miał szansę dostać autograf artysty. Zrobiliśmy sobie także pamiątkowe zdjęcie – na swoim FB umieścił nas sam Andre.

Szczególne podziękowania należą się wójtowi gminy – panu Markowi Zimakowskiemu za przywidzkie pamiątki, którymi nas obdarował. Dziękujemy!

Dwa tygodnie minęły nam tak szybko, że ledwo się spostrzegliśmy a już jechaliśmy z powrotem do Warszawy. W samo serce rozpoczynających się upałów 😉

Ciocia Małgosia